Wyprawka – ciuszki dla noworodka
Wyprawka? Zanim skompletujemy wyprawkę dla malucha, możemy przemyśleć wcześniej parę kwestii…niby banalne, ale w zawirowaniu zakupów dla malucha nie zawsze o tym pamiętamy.
Pierwszym razem sugerowałam się wyglądem i wygodą, chyba jak każda przyszła mama. Jest tyle słodkich ciuszków, że ciężko się opanować. Nie myślałam o tym, czy będę umiała to słodkie ubranko nałożyć dziecku i ile czasu będzie to zajmowało. Tym bardziej na początku, gdy jeszcze uczymy się siebie, ja i moje maleństwo. Wiem, że brzmi to śmiesznie, ale nie każdy od razu tak sprawnie obraca takim maleństwem. Ja obchodziłam się z synkiem jak z jajkiem. Mimo, że chodziłam wcześniej do szkoły rodzenia i znałam chwyty jak nie zrobić krzywdy. Ale to nie lalka…
Najłatwiejszym ubrankiem do założenia były i są rozpinane pajacyki czy body, przynajmniej dla mnie. Te przez główkę trochę mniej. Dlatego do szpitalnej wyprawki spakowałam ubranka rozpinane przez bok lub środek. Najwygodniej jest położyć dziecko na rozłożonych już bodach i tylko włożyć rękawki, jest to też najszybszy sposób by dzieciątko rozebrać do obchodu lekarzy.
- ciuszki do wyprawki
- ciuszki do wyprawki
- ciuszki do wyprawki
- ciuszki do wyprawki
Czego unikam
Najgorszym, którego ani razu nie założyłam był welurowy pajacyk z wejściem od dołu przez głowę i do tego niezbyt rozciągliwy. Nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Takie ubranko bez guziczków przez całość ciałka wydawałyby się najwygodniejsze dla maluszka, bo nie odciśnie się na ciele szkraba. Z drugiej strony i tak nie kładłam takiego dzieciątka jeszcze na brzuszku by tak miałoby się stać. Może tym razem się przełamię i nałożę. Ale póki co omijam je z daleka.
- ciuszki do wyprawki
- ciuszki do wyprawki
Kolejnym ubrankiem za którym nie przepadam jest pajacyk na ramiączkach, do którego należy nałożyć kaftanik. Trzeba trochę gimnastyki by pod spodem nie podwinął się kaftanik. A takie „zabawy” przy szybkim przebieraniu nie są fajne, tym bardziej przy płaczącym noworodku.