Nie lubię chodzić po lekarzach. Mam wrażenie, że traktują ludzi przedmiotowo. Traktują pacjenta jak zło konieczne co przeszkadza mu w pogaduchach przez telefon. Pewnie nie wszędzie tak jest, ale jest. Jak nie ma konieczności – nie chodzę.
Co innego ciąża. I tu jest taka konieczność – to wszystko dla dobra tego drugiego serduszka, które zamieszkuje w brzuchu mamy. Jak znaleźć takiego ginekologa, który zainteresuje się mamą i dzieciątkiem?
No właśnie, grunt to znaleźć odpowiedniego lekarza ginekologa, który ma podejście do pacjentki, doświadczenie i co chyba najważniejsze chęci. Tak, chęci są bardzo, bardzo ważne.
W moim przypadku było tak, że musiałam najpierw „pozwiedzać” by trafić na odpowiedniego lekarza, a właściwie na lekarkę. Od razu zdobyła moje zaufanie. Była wyluzowana, zawsze zapyta co tam słychać u mnie, czy mam jakieś pytania, co też ważne była zaangażowana i podchodziła do mnie z szacunkiem.
Na co zwrócić uwagę wybierając ginekologa do prowadzenia ciąży?
- podejście do pacjentki – warto na początku sprawdzić wybranego lekarza, nie wyłącznie kierować się opinią koleżanki, mamy czy ciotki. Każdy człowiek jest inny, jeden nie potrzebuje o wszystko zapytać a inny owszem. Jeśli lekarz jest otwarty na zadawane pytania i cierpliwie na nie odpowiada to to już jest pół sukcesu
- czy wybrany lekarz pracuje w szpitalu, w którym postanowiłaś rodzić – nie jest najważniejsze, ale fajnie jak jest z danego szpitala, zawsze można zapytać jak wyglądają jak to wszystko wygląda. Dodam, że miło mi było jak odwiedziła nas na oddziale 🙂
- obojętność płci – nie wszystkim kobietom odpowiada lekarz ginekolog w wydaniu męskim, dlatego jeśli będziesz czuja się bardziej komfortowo wybierz kobietę
- pod telefonem – pierwszy raz spotkałam się z lekarką ginekolog, która podała mi swój numer telefonu i kazała w razie czego dzwonić lub pisać, tłumacząc, że nie zawsze może odebrać – ale na pewno odpisze.
- prywatnie czy państwowo – często jest tak, że lekarz, do którego się chcemy dostać ma „pękający w szwach grafik” państwowo i trzeba udać się do niego prywatnie, oczywiście jeśli finanse na to pozwalają. Ja chodziłam państwowo i czasami wiązało się z długim oczekiwaniem na wizytę bo lekarka musiała wyjść na zabieg. No cóż wypadki się zdarzają
- badania – bez problemu maiłam wypisywane zlecenia na rożne badania, z tego co wiem nie wszędzie tak jest – słyszałam o niechęci wypisywania zleceń na toksoplazmozę czy cytomegalia. Nie wiem od czego to zależy…
Dopasowałam dla siebie odpowiednią lekarkę – ginekologa, a Wy?